Potrzebujemy wspólnoty; możemy przegonić Europę pod względem rozwoju
Rafał Trzaskowski odwiedził w czwartek powiat tarnowski w Małopolsce. Przed wiecem na Rynku w Tarnowie był w gospodarstwie rolnym w Niecieczy i w Wierzchosławicach – miejscu urodzenia przywódcy ludowców Wincentego Witosa.
Podczas spotkania z mieszkańcami na tarnowskim Rynku kandydat KO podkreślał swoje związki z tym miastem. Jak wspominał, jego pradziadek Bronisław Trzaskowski był przez ok. 20 lat dyrektorem I liceum w Tarnowie. Dziękował tarnowianom za głosy oddane w I turze – Trzaskowski zdobył tu najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów.
Trzaskowski przekonując, że potrzebujemy wspólnoty, przywołał słowa Witosa o tym, że naród podzielony nigdy nie stworzy silnego państwa. „I to jest dzisiaj bardzo ważne - że musimy być razem, że musimy odbudowywać wspólnotę, że musimy być silni. Dlatego, że wybory prezydenckie to nie jest casting na kogoś, kto będzie odgrywał pewną rolę” – mówił kandydat KO.
Jego zdaniem od wyborów 1 czerwca zależy to, czy Polska wykorzysta swoją szansę. „Czy będziemy w stanie rywalizować z największymi w Europie? Czy będziemy w stanie rywalizować nie tylko z Hiszpanią, ale również z Francją, z Niemcami? Właśnie o tym są te wybory” – powiedział.
Odnosząc się do tematu migracji ocenił, że polskie miasta są najbezpieczniejsze w Europie, a granice są skutecznie chronione i że „wreszcie kontrolujemy to, co najważniejsze, komu wydawane są wizy polskie w całej Europie”.
Trzaskowski podkreślił, że Polska szybko się rozwija i że może nie tylko dogonić Europę, ale i ją przegonić, tylko „rząd musi przyspieszać”. „Mamy Roberta Lewandowskiego, ale nie mamy Barcelony. Mamy Igę Świątek, ale nie mamy turnieju na miarę Wimbledonu. I to się wszystko musi zmienić” – mówił kandydat KO.
Zwrócił uwagę na konieczność tworzenia szans dla osób utalentowanych, w tym dla specjalistów od sztucznej inteligencji. Według niego „Polska może być centrum operacyjnym przyszłości, w którym będą rozwijały się najnowocześniejsze technologie; gdzie nie tylko będziemy inwestować w technologie nuklearne, ale gdzie będziemy mieli speców, którzy to będą robić”.
„Współpraca i tylko współpraca gwarantuje nam sukces. I to jest dzisiaj najważniejsze, żeby tak jak my, żeby szukać tego, co nas łączy, a nie tego, co nas dzieli” – zaznaczył i ocenił, że jego konkurent, popierany przez PiS, Karol Nawrocki „idzie po władzę, żeby dalej nas skłócać”. Zdaniem Trzaskowskiego Nawrocki podpisując deklarację Sławomira Mentzena porzucił swoje przekonania i jest „kameleonem”. Kandydat KO skrytykował też kandydata popieranego przez PiS m.in. za sprzeciw wobec wejścia Ukrainy do NATO.
Kandydat KO zapowiedział stanie po stronie seniorów, kobiet, ale i młodego pokolenia, które – jak przekonywał – „ma już dosyć polityków, którzy się ze sobą spierają, ma dosyć już tego klinczu” i „chce mieć rząd i prezydenta, którzy współpracują”.
Trzaskowskiego podczas wiecu w Tarnowie wspierał wicepremier, minister obrony narodowej i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zdaniem wicepremiera Trzaskowski jest gwarantem bezpieczeństwa w kraju, bo będzie brał odpowiedzialność za to bezpieczeństwo współpracując z rządem, obywatelami i sojusznikami.
Równocześnie – według Kosiniaka-Kamysza – Trzaskowski nie będzie automatycznie podpisywał każdej ustawy rządu. „Musi być prezydentem krytycznym również do rządu, z którym jest związany, ze środowisk politycznych, które go popierają” – podkreślił wicepremier.
„Ci, co mówią dzisiaj, że to będzie monopol - no to monopoliści się odezwali w tej sprawie, którzy przez osiem lat mieli monopol, prezydenta i naczelnika z jednego obozu” – powiedział Kosiniak-Kamysz zaznaczając, że Trzaskowskiego popierają różne formacje polityczne i różne środowiska.
Wicepremier zadeklarował, że razem z prezydentem Trzaskowskim będą pilnowali polityki pamięci o Wołyniu i będą zabiegać o godne upamiętnienie ofiar rzezi wołyńskiej – chodzi o postawienie krzyża na Powązkach, ale przede wszystkim o ekshumację i godny, chrześcijański pochówek ofiar.
„My chcemy silnej Ukrainy, bo to jest silna i bezpieczna Europa. Ale nie patrzymy bezkrytycznie i jasno i wyraźnie stawiamy nasze oczekiwania. Trzeba tego upamiętnienia” – powiedział Kosiniak-Kamysz. Dodał również, że najbliższa rodzina Małgorzaty Trzaskowskiej, żony Rafała Trzaskowskiego, musiała uciekać z Wołynia "przed atakami, przed ludobójstwem".
II tura wyborów na prezydenta RP odbędzie się 1 czerwca.(PAP)
bko/ mhr/
