Kolejne zarzuty w śledztwach dotyczących zorganizowanych grup przemycających migrantów
Rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Zamościu prok. Anna Rębacz poinformowała PAP, że przestępcza działalność przemytników miała charakter zorganizowany i międzynarodowy. "Prowadzona była na dwóch kierunkach przerzutowych, obok głównego +szlaku białoruskiego+, także tzw. +szlakiem bałkańskim+" – podała.
Ustalono, że migranci przedostawali się "szlakiem białoruskim" ze swoich krajów drogą lotniczą do Rosji lub bezpośrednio na Białoruś, skąd dowożeni byli w rejon granicy polsko-białoruskiej, którą następnie pieszo przekraczali nielegalnie poza terenem przejść granicznych.
Po stronie polskiej - wykazało śledztwo – migranci byli odbierani przez organizatorów procederu lub osoby z nimi współpracujące, a następnie samochodami transportowani do innych krajów Europy Zachodniej.
Jak podała Rębacz, modus operandi podejrzanych był podobny. "Sprawcy działając w zorganizowanej grupie przestępczej w ramach ustalonego podziału ról, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyniąc sobie z popełniania przestępstw stałe źródło dochodu, werbowali kierowców, ustalali daty i miejsca przekroczeń granicy RP przez migrantów, ich liczbę, miejsca odbioru nielegalnych migrantów z rejonu granicy państwowej i ich dalszy przewóz" – wyjaśniła.
Pośrednicy zajmowali się wyszukiwaniem tzw. kurierów, czyli kierowców z samochodami, którzy jechali w rejon granicy polsko-białoruskiej. Współrzędne geograficzne miejsc, z których odbierali migrantów i trasę przejazdu przekazywano im za pomocą internetowych komunikatorów.
Następnie transporty były pilotowane przez innych członków grupy przestępczej, którzy nie przewozili migrantów. Ich rolą - ustalono - było ostrzeganie przed kontrolami drogowymi Policji i Straży Granicznej.
"Migranci przedostający się w taki sposób do krajów Europy Zachodniej płacili organizatorom ok. 5000 dolarów lub euro, z czego +kurierzy+ transportujący migrantów przez Polskę otrzymywali od 300 do 500 dolarów lub euro za każdą osobę" – podała Rębacz dodając, że w wielu przypadkach do wewnętrznych rozliczeń przestępcy wykorzystywali obrót kryptowalutami.
Opisując przerzut migrantów tzw. szlakiem bałkańskim Rębacz wskazała, że zidentyfikowany kanał przerzutowy przebiegał z kraju pochodzenia migrantów do Europy drogą morską i lądową przez Europę Południową do Polski, a docelowo do innych krajów Europy Zachodniej.
Zatrzymania 13 podejrzanych o przemyt migrantów dokonali w ostatnim czasie funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału SG z Placówki w Sławatyczach, którzy działali na polecenie Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Prok. Rębacz uzupełniła, że to już kolejne zarzuty w śledztwach dotyczących zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się przemytem migrantów.
"Dotychczasowa działalność prokuratorów z Działu ds. Przestępczości Skarbowej i Transgranicznej Prokuratury Okręgowej w Zamościu we współpracy z Placówką SG w Sławatyczach z Nadbużańskiego Oddziału SG w ramach prowadzonych śledztw skutkowała rozbiciem struktur dziewięciu niezależnych, międzynarodowych grup przestępczych" – podała.
Jak poinformowała, zarzuty m.in. kierowania i udziału w grupie przestępczej oraz organizowania nielegalnego przekraczania granicy przedstawiono 73 podejrzanym. "W kilku przypadkach, w związku z ujawnieniem i zabezpieczeniem środków odurzających i psychoaktywnych podejrzani usłyszeli również zarzuty z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii" - uzupełniła. Wobec 36 podejrzanych sąd zastosował tymczasowe aresztowanie.
Prokuratorzy zabezpieczyli ponadto mienie podejrzanych o wartości prawie pół mln zł.
Zamojska prokuratura - w ramach międzynarodowej pomocy prawnej - zwróciła się do organów niemieckich o przedstawienie zarzutów organizowania nielegalnej migracji dla czterech członków jednej z grup przestępczych. Rębacz wyjaśniła, że w związku z prowadzoną działalnością przestępczą o charakterze międzynarodowym osoby te przebywają w zakładach karnych na terytorium Niemiec.
Prokurator uzupełniła, że w skład grup przestępczych wchodzili obywatele: Ukrainy, Gruzji, Białorusi, Turkmenistanu, Azerbejdżanu i Polski.
"Zdecydowaną większość migrantów stanowili obywatele: Syrii, Iranu i Afganistanu" – ustalono.
W ramach prowadzonych postępowań polscy śledczy współpracowali z funkcjonariuszami organów ścigania innych państw europejskich i z Europolem.
Podejrzanym grozi nawet 12 lat więzienia. Sprawy mają charakter rozwojowy.(PAP)
Autor: Piotr Nowak
pin/ apiech/